A więc 13 miałam urodziny, miolony życzeń na asku, fb i złożonych osobiście. Wszystkim szczerze dziękuję za pamięć i za to że ten dzień był jednym z najbardziej wyjątkowych. :)
Dzisiaj robię urodziny dla rodziny. Już za 4 godziny! Od rana z mamą przygotowujemy jakieś przystawki i pieczemy tort. :)
sobota, 16 listopada 2013
piątek, 1 listopada 2013
piątek, 11 października 2013
Zniszczone farbowaniem końcówki.
A więc jak pewnie zauważyliście zmieniłam kolor włosów. ( znowu ) Przez rok trzymałam się tych okrutnych rudości, na wakacje zaszalałam z blondem ( co także nie było zachwycającym rozwiązaniem), a pod koniec wakacji zdecydowałam się wrócić do mojego naturalnego koloru (jasny brąz). Poszłam do fryzjera, która zrobiła mi włosy na ciemny brązowy z ombre. Na samym początku kolor mi się nie podobał, był bardzo nienaturalny. Jednak po miesiącu kolor wyrównał się z moim naturalnym odcieniem włosów.
Zostaje jednak problem zniszczonych końcówek rozjaśnianiem. Stosuję jedwaby w płynie, lekkie szampony i olejowanie końcówek oliwą z oliwek.
Olejowanie włosów. Najprostszy domowy sposób. Nakładamy oliwę z oliwek na włosy zawijamy w sreberko i trzymamy przez 2-3 godziny.
Po pewnym czasie na prawdę widać zaskakującą poprawę. :)
Teraz na szczęście nie muszę już farbować włosów i zajmę się tylko ich umacnianiem. Niedługo postaram sie zrobić notke na temat szybszego porostu włosów.
Na koniec zdjęcia porównawcze:
Zostaje jednak problem zniszczonych końcówek rozjaśnianiem. Stosuję jedwaby w płynie, lekkie szampony i olejowanie końcówek oliwą z oliwek.
Olejowanie włosów. Najprostszy domowy sposób. Nakładamy oliwę z oliwek na włosy zawijamy w sreberko i trzymamy przez 2-3 godziny.
Po pewnym czasie na prawdę widać zaskakującą poprawę. :)
Teraz na szczęście nie muszę już farbować włosów i zajmę się tylko ich umacnianiem. Niedługo postaram sie zrobić notke na temat szybszego porostu włosów.
Na koniec zdjęcia porównawcze:
Pierwszy dzień po farbowaniu. |
miesiąc po farbowaniu. |
niedziela, 8 września 2013
Goodbye Summer Time
Ostatni post o ile dobrze pamiętam napisałam w maju. Więc sporo czasu już minęło i wiele się pozmieniało.
Wakacje zaliczam do najbardziej udanych, jest co wspominać, ale wstyd gadać :)
Dopiero teraz niestety ponoszę konsekwencje letnich wybryków, jakoś trzeba to przetrwać, jak wszystko zresztą.
Powrót do szkoły też zaliczam do udanych, klasa wciąż ta sama, tylko zmieniliśmy budynek szkolny. Jest pozytywnie i miło, ale nie spodziewałam się takiej masy nauki, już w pierwszym tygodniu mieliśmy klasówke z matematyki, a na ten tydzień zapowiada się test z chemii.
Trzeba się troche ogarnąć wyjścia juz tylko ew. w weekendy na skate plaze, a zimą to tylko na miasto.
A więc do zobaczenia wakacje. Spotkamy się za rok :)
Wakacje zaliczam do najbardziej udanych, jest co wspominać, ale wstyd gadać :)
Dopiero teraz niestety ponoszę konsekwencje letnich wybryków, jakoś trzeba to przetrwać, jak wszystko zresztą.
Powrót do szkoły też zaliczam do udanych, klasa wciąż ta sama, tylko zmieniliśmy budynek szkolny. Jest pozytywnie i miło, ale nie spodziewałam się takiej masy nauki, już w pierwszym tygodniu mieliśmy klasówke z matematyki, a na ten tydzień zapowiada się test z chemii.
Trzeba się troche ogarnąć wyjścia juz tylko ew. w weekendy na skate plaze, a zimą to tylko na miasto.
A więc do zobaczenia wakacje. Spotkamy się za rok :)
niedziela, 12 maja 2013
All i gotta do is SWAG ! :D
*heei* Boże nie pisałam prawie miesiąc. Trochę się zmieniło. Jedna z największych zmian, to zakończenie znajomości z prawie wszystkimi osobami z podstawówki. Wczoraj byłam z Czajka na mieście, i Mc Doanldzie. Potem Patrycja wpadła na genialny pomysł pójścia do kina na "Iron Man 3"
Film bardzo fajny. :) Warto było wydać te 25zł. Film warty obejrzenia :d
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Sobota ! *.*
*Hei* no więc wreszcie mam trochę czasu, żeby napisać jakiegoś posta. Mam mase zdjęć z soboty. Niestety dzisiejszy dzień nie był zbyt ciekawy. Skręciłam noge na wf'ie i spędziłam w szpitalu z dobre 4 h -.-'
Ale weekend był super ! W sobotę byłam na plastyce z Emilą i Karoliną potem jeszcze z Czajką mieście i u mnie w domu. Oczywiście bez aparatu ani rusz. A w niedziele byłam z Pauliną Hajnold na desce. *.*
Teraz będę miała sporo czasu żeby wprowadzić jakieś zmiany w blogu :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)